20 lutego 2016

czy to już?

Wczoraj Dziecię me (przypominam - lat 4,5) siedząc na krzesełku:
(ton filozoficzny)
Dz: O, mamo włosy mi na nogach rosną, ale takie malutkie
M: No takie malutkie miałes bezbarwne
Dz: Ale na rękach nie mam..., ale Mateusz ma duzo, wiesz?
M: A skąd wiesz, że ma?
Dz: A bo wiesz codziennie sobie sprawdzamy...

Czy okres dojrzewania zaczyna się tak szybko??:)

Tak, wiem nie było mnie..., ale byłam nowa praca mnie wciąga w wir wielu zajęć i obowiązków. Raz mam więcej czasu, raz mniej. Coś tam się kroi i nawet odrobinę się szyje (typu poduszka samochodowa dla Dziecka, jakieś małpy, torba i poduszki), na drutach się zrobił szalik, robi sie też komin...:)


2 komentarze:

  1. Ciebie nie ma ale coś się robi, mnie też prawie nie ma i nic się nie robi poza prodrkcją nowego człowieka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie Aniu, wszystko jakieś takie szybkie:) Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń